środa, 2 września 2015

245. krem dyniowo - kokosowy

Delikatna, smaczna, lekka.


Pomyślałam sobie, że fajnie by było się wyżyć, tak fizycznie zmęczyć. Widziałam dziś dziewczynę biegnącą poboczem z camelbakiem. Przyznaję, że trochę jej zazdrościłam :)

Za to kupiłam sobie takie extra wygodne buty trailowe. No mam nadzieję, że się takie okażą, bo poprzednio dałam się namówić na większe, mając do wyboru dobre z naddatkiem i o jeszcze wyższej numeracji, i niestety była to zupełna pomyłka. Przy zbieganiu z górki stopa minimalnie suwa się do przodu i paluchy z tysiąc razy na godzinę urażają o przód buta, okropne...i bolesne, po fakcie w szczególności...


Podeszwa wygląda super. No nie są to jeszcze te, które nie jeżdżą po lodzie (zawsze mnie tamtej firmy reklama fascynowała), ale kiedyś kto wie, może będę i takowe miała :)


"Ta­ki po­winien być młody człowiek. Obojętnie czym by się zaj­mo­wał, je­go za­pał nie po­winien znać umiaru, a on sam zmęczenia." J. Austen