O blogu

Tak, ten blog powstał jako postanowienie noworoczne na 2015 rok. Porwałam się na coś, czego do końca nie przemyślałam - postanowiłam codziennie jeść jakąś inną zupę - stąd nazwa. Nie miałam na celu propagowania gotowania ale sama z dnia na dzień coraz więcej o nim wiedziałam. Na pewno wiem teraz więcej o zupach, zasmażkach, przyprawach, makaronach, kaszach, świeżości warzyw, udanych i mniej udanych połączeniach smakowych. Szalenie dużo rzeczy zdążyłam się nauczyć! I szalenie dużo rzeczy musiałam codziennie ogarnąć aby ten blog się kręcił...

O czym w nim jest oprócz zdjęcia i lakonicznego opisu zupy? Głównie pisałam o jakiś wyrywkach ze świata, które mnie "męczą", no bo przecież dobry obiad to podstawa rozmowy!

Tak więc, nie był to typowy blog kulinarny. Nie mogę napisać, że w ogóle nie był kulinarny, bo jednak pewne rzeczy tam są ale nie spodziewajcie się za wiele. I jest jeszcze jedna cecha - nie jest to blog "komentowalny", czyli postanowiłam nie umieszczać komentarzy na nim. Dlaczego? Dlatego, że był to blog głównie dla mnie i dla wąskiego grona ludzi, którzy tu trafili zaproszeni. Czyli coś tam o mnie wiecie. Nie oczekiwałam od was kiwania głową i aprobaty, pisania, że Wam się to podoba. A jeśli się nie podobało ... to telefon znacie :)

Ci z Was, którzy tu trafili zupełnie przypadkiem ... zapraszam do częściowego poznania mnie, nawet po fakcie :) Zawsze, chociaż nie od razu, odpowiadam na e-maile.

miłego dnia wszystkim!