212. pieczarkowa z łazankami

Delikatna, bez dominującego posmaku pieczarek, ba, nawet bez charakterystycznego koloru zdechłego brązu. Smaczna.

211. wiejska

Miała w sobie lane kluseczki i groch. Smakowo delikatna i świeża, jak wszystkie zupy tutaj. Fajna.

210. potage saint - germain

a tak naprawdę jedna z jego odmian i koncepcji szefa danej kuchni, bo tutaj to krem z zielonego groszku i mięty serwowany z grzankami i malinowym coulis. Nie bardzo podobała mi się rola pstrykającego talerz z zupą, czułam się hmm... niezręcznie...No ale cóż, skoro samo sobie zleciłam takie durne zadanie, sama sobie go egzekwuje od siebie samej, to na kogo mogę narzekać i dlaczego mam się czuć niezręcznie. Na własnej skórze doświadczyłam co znaczy siła konwenansów, własnych nawyków, własnych przesądów, danego słowa i tym podobnych rzeczy. Bo to ten sam mechanizm.

209. krupnik

Po prostu rozgrzewający krupnik. Bez żeberek. Byłam zdziwiona, bo zazwyczaj krupnik kojarzy mi się właśnie z tym ulubionym moim mięskiem. No cóż, będę musiała to jakoś przeżyć. Ale dzięki temu kolejna zupa, bez szukania alternatyw, odhaczona.

208. jarzynowa z makaronem

Myślałam, ze już taką robiłam w tym roku, ale po przeglądnięciu postów pozytywnie się "rozczarowałam" ;)

207. rosół z kołdunami litewskimi

Pierwszy raz jadłam rosół z małymi pierożkami. Ciekawa odmiana.

206. banan na ostro

Byłam zafascynowana Gordonem Ramsay'em krojącym ostrą papryczkę. Kupiłam sobie około dwudziestu sztuk i ciach, ciach, ciach, jak w filmie Julie & Julia z cebulą ;) Kojarzycie tę scenę? Nie, nie wszystkie znalazły miejsce w tej zupie. To by była niezła zupa ;)

205. z zielonych jabłek

A brązowa, nie zielona :) Za to obłędnie pachnąca.

204. z rzodkiewki

Ale żeby nie było tak super lekko, dietetycznie, letnio, to zrobiłam ją na skwarkach. Miałam ochotę na takie małe szaleństwo. Mniam.

203. czerwona papryka & rukola & ser ricotta

Nie wiedziałam czy chcę, żeby to był krem, czy zupa. Więc część zmiksowałam a część zostawiłam i to był strzał w dziesiątkę. Samo połączenie smakowe wszystkich składników jest obłędne :)

202. batat & ryż & brokuł & krewetki

czyli prawie to samo, co wczoraj. Mam jeszcze trochę trawy cytrynowej, ale już jutro bokiem by mi wyszła podobna do tej kompozycja. Chociaż zupka całkiem smaczna.

201. batat & ryż & kalafior

czyli zupa curry z batatami i ryżem. Mój mąż stwierdził ostatnio, że tak mu leży słodki ziemniak, że mogą być tylko zupy z batata...

200. gramatka piwna

I tu Was zaskoczę. Jeśli ktoś myśli, że to jest jakiś pijacki wymysł, to wyprowadzam z błędu. Jest to staropolska zupa postna. Tak, też byłam w szoku. Czytałam o niej już w poście, ale jakoś mnie nie przekonała do zrobienia. Ma wyraźny smak i zapach, jak cała kuchnia z pewnego okresu historycznego Polski.

199. krem z batata & sera ricotta

Tak, jeden słodki ziemniak w zupełności wystarczy, jest ogromy. To nie są malusie, świeżusie, młode ziemniaczki, które ze zsiadłym mlekiem dają poezje smaku. To ziemnior, który możesz zjeść na spółę z połową wioski.

198. bananowa z curry & jabłkiem & gruszką

Miał być krem, ale stwierdziłam, ze ciekawiej smakuje w tej postaci.

197. krem z dyni & pomarańczy

Ha ha, co za niespodzianka. Nie dość że nie chłodnik, to jeszcze zupa jesienna :)

196. miłosna zupa czyli krem z lubczyku

Lubczyk - podstawowy składnik miłosnych napojów, zapewniający dozgonne uczucie, wierność po grób. No to dawaj, robimy :)

Musiałam zlitować się nad moim mężem, który wczoraj mi powiedział, że te chłodniki są ok, nie wybrzydza, ale mogłabym ugotować "coś normalnego". No to jest, specjalnie dla Ciebie :*

I mój mąż powiedział "Wreszcie nie chłodnik z melona!" :)

195. chłodnik z ananasa & kiwi & melona

Wszystko w odmianie żółtej: melon miodowy, kiwi żółte, ananas ... dojrzały :) No tak, coś tam jeszcze jest innego...

194. rybna z łososiem & ananasem

Wzorowana na wietnamskiej rybnej. Nadal nie zdobyłam się na odwagę, żeby ugotować zupę z łbów rybich, ale kiedyś to nastąpi...

193. krem z rukoli

Tak, z rukoli. Tak, z sałaty :) I serio wszystkim smakowała ta zupa.

Dla niedowiarków zamieszczam zdjęcie gara.

192. chłodnik z marchwi&ananasa

Fajny, ciekawy smak, jak wszystkie zupy z dodatkiem ananasa. W sumie to dopiero teraz odkryłam ten owoc, samego ananasa a nie tego z puszki. Ananasy w zalewie są takie jak brzoskwinie lub gruszki w zalewie - niby ten sam owoc a w sumie to jest dodatkiem do paczki cukru :)

191. chłodnik z żółtego arbuza&miodowego melona

na serniku, taki słoneczny chłodnik :) Chociaż dziś nie ma wysokiej temperatury, to jest natchnienie z Włoch, słonecznej Italii :)

190. chłodnik z melona&ogórka

Niech was nie zwiedzie, to cudowne połączenie. To jest chłodnik na ostro. Chili dało czadu :)

189. chłodnik z melona&pomarańczy

Słodki, przyjemny :)

188. chłodnik z melona&mięty

Wzorowany na andaluzyjskim chłodniku z melona. Zabrakło tylko odpowiedniego typu szynki do tego. Ale już mi się do sklepu nie chciało zasuwać. Dlaczego nie jest w melonie jak tamte? Bo to jest chłodnik z tego największego zielonego melona Piel de Sapo.

Powiem szczerze, że już mi te chłodniki z melona uszami wychodzą. Taka trochę monotonia. Są inne, ale dzień w dzień melon? Nie po to pisałam się na zupny rok, żeby teraz codziennie melona zajadać...nie wiem czy wytrzymam ten tydzień z melonem :) Zauważyliście ile słów melon było w tekście ;)

187. chłodnik z melona&arbuza

Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Pojechałam i kupiłam parę melonów - fajnie wyglądają razem.

I z jednego z nich wyszło coś takiego...

pysznego :)

186. chłodnik z melona&pomidora

Może zrobię tydzień z melonem? Chłodniki melonowe są super.

185. chłodnik z awokado&krewetek tygrysich

Daję sobie za niego jedną gwiazdkę. W szczególności za to, że chciało mi się ucierać tę oliwę z bazylią :) Taka odskocznia od tego grillowego menu...

184. chłodnik morelowy na likierze

Pierwsza zupa na alkoholu. I to faktycznie z procentami, bo jak gotuje się, to procenty wyparowują i zostaje sam smak. Taki drink późno piątkowy.

183. z młodej cebulki

Mniam, mniam, mniam. Zupełnie inna, niż taka klasyczna zupa cebulowa.

182. chłodnik z czerwonej porzeczki, wiśni oraz maliny

Inaczej zrobiony, inne owoce, inny smak a nawet kolor, niż wczorajszy. Wykminiłam przepis z książki kucharskiej obecnej od zawsze u mnie w domu. A tak się zastanawiałam, kto takie dziwne rzeczy gotuje i po co są na nie przepisy ;)