wtorek, 31 marca 2015

90. z kiszonych ogórków i czerwonej papryki

Tak, to jest zupa postna. Szukałam na wielki tydzień zup postnych. U Ćwierczakiewiczowej znalazłam cały dział tak zatytułowany, który kompletnie mnie zniechęcił. Pani zamieściła m.in. przepis na polewkę z piwa ze śmietaną oraz na gramatkę z piwa. W ogóle w jej przepisach alkohol leje się strumieniami. I zaskoczenie przyszło ze strony Wysokich obcasów extra  - przedstawili przepisy na 4 postne zupy, miło z ich strony, a przede wszystkim ze strony pani Kręglickiej. No to tyle ze słodzenia, teraz pora przełknąć tę diet soup.

niedziela, 29 marca 2015

88. kantońska z jajkiem

Za dużo tych jajek chciałam do niej wrzucić i wyszło jajko z zupą. Ale smakowo jest ok. Idealna pod tangram, który dostałam od męża :)
U tego ludzika aż się prosi postawić talerz z zupą, niech niesie ;)

sobota, 28 marca 2015

87. Pho

Mniam. Przede wszystkim najlepsza jest baza, czyli jak to określili u mnie, woda do tych wszystkich dodatków. No to teraz sajgonki ;)

piątek, 27 marca 2015

86. krem z kurczaka

Jak się nie spierdoli zasmażki, tylko wyjdzie taka biała poezja jak dziś, to jest to najwspanialsza zupa pod słońcem. Lekka, delikatna, smaczna, z miękkim mięskiem i chrupiącym warzywem, nienarzucająca się zapachem, niedominująca na długo kubki smakowe. A jak nie ma się ręki do zasmażki, to odradzam zabierać się to tego genialnego dania :)

czwartek, 26 marca 2015

85. szpinak&pieczarki

Dałam szpinak i mrożony i świeży :) A także dorzuciłam taki fajny makaron, który ma formę paseczków, tak jak cała włoszczyzna w zupie, dzięki temu jest taką smaczną niespodzianką. Zupa extra, mniam :)

środa, 25 marca 2015

84. krem z bakłażana, cukini i pomidorów

Nudne znowu to moje gotowanie, papka goni papkę ;) Tylko kolor i smak jest zupełnie inny. I zapach. Miałam co prawda dziś zrobić zupełnie coś innego ale... Musiałam też upewnić się, czy już nie robiłam takiej zupy, a to dlatego, że niektóre z nich zapadają w pamięć a inne mijają bezrefleksyjnie.

poniedziałek, 23 marca 2015

82. z fasoli rychlik

To jest w ogóle moje odkrycie. Na targu pan miał kilka rodzajów fasol - ogólnie jest prawie aż 400 - i miał taką niby mała perłową ale o zielonkawym zabarwieniu. Powiedział mi, że to rychlik, i żebym zapytała mamy, bo po wojnie się to gotowało. Zapytałam - u niej o tym nie słyszeli :) To musi być, coś nazwane tak lokalnie tutaj, nawet przeszukując wujka googla nie trafiłam. Gotuje się szybko, jest delikatne i smakuje jak to fasola.

niedziela, 22 marca 2015

sobota, 21 marca 2015

80. smażony boczek i kiełbasa

mit kartofeln czyli bawarski eintopf w formie zupy. A w tle słychać jodłowanie i widać głupawo ubrane kelnerki serwujące tłuściutkie wursty suto polane piwem - tak, to prawie te klimaty dziś ;) I proszę, jak tu nie myśleć schematami :)

czwartek, 19 marca 2015

78. z kwaszonych ogórków

Czyli idealna pod wódkę ;) Polska zupa do polskiego alkoholu. No ale to dopiero czwartek i generalnie innych parę czynników, więc pozostaje rozkoszować się tylko zupą :)

środa, 18 marca 2015

77. z chleba i pomidorów

Tak, z chleba. W zamyśle chciałam zrobić po prostu zupę z chleba z grzankami ale stwierdziłam ze zrobię włoską pappa al pomodoro. Niech was nie zwiedzie, że zupa ma korzenie we Włoszech, to nie jest żadne bon, szyk i tona blichtru, to jest po prostu resztkowa zupa dla biedoty. Potrzeba do niej chleba, najlepiej czerstwego, bazylii i pomidorów, czyli wszystkiego, czego jest tam dużo. Jest tylko małe ale - ta zupa we Włoszech smakuje zupełnie inaczej i nie jest taką ciapcią, bo ich chleb czerstwy jest kompletnie nie do podrobienia i niedostępny jest w Polsce :) No na pewno nie jest dostępny w żadnej ze znanych mi piekarni...
Oj jakbym zjadła włoski chleb znowu...

wtorek, 17 marca 2015

76. z wędzonej makreli

Z wędzonej makreli? I to może być zupa? No tak - najprostsza zupa rybna. Mniej wody i byłaby potrawka z ryby ;)

poniedziałek, 16 marca 2015

75. z cykorii

Krem z cykorii jest bardzo prosty, jeśli chodzi o wykonanie. A jaka jest cykoria w smaku, to każdy wie. Nie wie, no to szkoda ;)

niedziela, 15 marca 2015

74. z boczniaka

A w zasadzie z boczniaków. Nie przepadam za grzybami, uważam wszystkie za śmierć w czystej postaci - no niech ktoś się tam pomyli i zbierze coś innego, niż powinien? Ale boczniaki się hoduje i oczywiście mając na względzie moją fobię grzybową kupiłam piękne okazy w całości - nie żadną pokrojoną tackę,czy coś innego, dziwnego, w zmienionej formie. A zupa całkiem dobra :)

czwartek, 12 marca 2015

71. marchwianka

Ale taka nietypowa. Bo nie na kłopoty z brzuchem.Zawsze chciałam spróbować marchwianki z przyprawami, tylko że wtedy, gdy się ją je, to nie można...i powiem, że miałam nosa, jest pyszna ;) To będzie taka pocieszająca myśl, przy następnej grypie żołądkowej...

środa, 11 marca 2015

wtorek, 10 marca 2015

poniedziałek, 9 marca 2015

68. musztardowa

Miała być holenderska zupa musztardowa, czyli z bekonem ale oczywiście "wszystko kupiłem, tylko nie..." i jest z jajem. I to nie zupa a bardziej krem, bo zrobiłam jeszcze inną bazę i kompozycję. Zabawa w gotowanie zup trwa w najlepsze :)
Ale i tak, ta zupa najlepsza by była albo ze skwarkami albo ze smażoną kiełbasą. I taką, jeśli już, następnym razem zrobię.

niedziela, 8 marca 2015

sobota, 7 marca 2015

66. krem z pastrenaku

To jest niezamierzona zupa. Miałam w planie dziś zupełnie co innego, tylko zafascynowała mnie wielkość kupionej przez męża pietruszki. W dzieciństwie pietruszka była zazwyczaj taka mała, biała, ciężko się ją obierało. No i wiem dokładnie jak smakuje. A tutaj coś gigantycznego, żółtawego o słodkim zapachu. No do głowy by mi nie przyszło, że ludzie oszukują na tak głupiej rzeczy, jak pietruszka, i zamiast niej, sprzedają pasternak. What the fuck?

piątek, 6 marca 2015

65. krem z połówek grochu łuskanego

Zazwyczaj ten groch jadam w wersji normalnej, czyli niezmiksowanej. Kto wie, może w niedalekiej przyszłości taki tez zrobię ;)
Muszę kiedyś zrobić taki quiz - poznaj po obrazku z czego może być ten krem ;) A jak daje mężowi to robię mu takie zapytanie na bieżąco - z czego dziś ugotowałam. Nauczył się odpowiadać że na pewno jest woda.

czwartek, 5 marca 2015

64. z suszonych śliwek

Tak, wiem, niektórzy taka jadają na wigilie. U nas z suszonych śliwek robi się wtedy tylko kompot, a poza tym, to jest jak dla mnie deser :) Taka słodka, mała przyjemność. Może zrobię ją jeszcze raz w tym roku, oczywiście w innej porze. A na talerzu wygląda przecudnie. I pachnie extra!

wtorek, 3 marca 2015

62. ułańska na kiełbasie

Czyli nie poniosła mnie fantazja ułańska. Klasyczna, czyli taka, jaką znałam, jest na parówce i generalnie jest trochę wyobrażeniem dobrej zupy ;) Moja zupa mogłaby faktycznie wyżywić paru ułanów, bo jest z serii "łyżka staje", czyli gęsta aż do przesady. Na dzisiejszą śnieżycę idealna.

poniedziałek, 2 marca 2015

61. pikantna z ananasem

Ta zupa to niespodzianka dla podniebienia. Jest tak zupełnie różna, od tego, na czym wyrosłam, że mam problem ze zdefiniowaniem, czy mi smakuje, czy też nie. Nie wiem ...

niedziela, 1 marca 2015

60. mariacka - pomysł Agaty

No dobra. Czas się przyznać że ma się "jakiś" znajomych. No i Ci "jacyś znajomi" trzymają "jakoś" kciuki, a raczej dają pomysły. A dlaczego teraz piszę z imienia? Zgaduj zgadula :)

Mariacka to zupa na cielęcinie z jajkami i potężną dawką sera żółtego. Jak doczytałam, że ten piękny kawał cielęciny (czytaj drogi) mam przepuścić przez maszynkę to mi się słabo zrobiło - mogli napisać mięso mielone ;)