wtorek, 14 lipca 2015

195. chłodnik z ananasa & kiwi & melona

Wszystko w odmianie żółtej: melon miodowy, kiwi żółte, ananas ... dojrzały :) No tak, coś tam jeszcze jest innego...


Polskie kino. Czy jest fatalne i słabe? Nie wiem, nie oceniam tak go, chociaż nie jestem krytykiem filmowym ani mecenasem sztuki, którego wytrawne oczęta są w stanie zauważyć każdą źle skadrowaną scenę, wyłapać każdą nieklejąca się fabułę, oraz porozmawiać o proporcjach użytych środków artystycznych a także o przesłaniu lub jego braku.

No super dyplomatycznie napisane, a tak z polskiego na nasze to nie jestem krytykiem, czyli nie potrafię w ładny sposób pisać bluzgi o filmie.

Pamiętam jak jakieś w tamtym roku rozczarowałam się "Pod mocnym aniołem". Reklama pokazywała takie urywki, że można było iść na niego, i chyba całkiem, całkiem się bawić. A tu niespodzianka. Całe studio alkoholizmu niemalże od a do z. Strzelić sobie taki film, to jak strzelić sobie z stopę.

Potem mnie tchnęło żeby oglądnąć "Służby specjalne". Jezzuuu....

A przecież mogłam lepiej wybierać, trafić na "Discopolo" :)

Na moje oko wybieram z kina polskiego filmy przyciężkawe, za bardzo naturalistyczne i kończące się w sposób jednoznacznie pokazujący, że nie ma szans na uratowanie siebie, zawsze będzie źle lub jeszcze gorzej. Więc raczej nie ma co generalizować, ze takie jest całe kino, takie zazwyczaj są moje głupawe wybory :)

"Już się nauczył, że wyborów dokonuje się w kilka sekund, a ich skutków doświadcza się przez resztę życia." P. Giordano "Samotność liczb pierwszych"