piątek, 1 maja 2015

121. ze świeżych gruntowych ogórków

Smaczna, lekka, łakoma, mogłoby się ją jeść codziennie. Trudno o lepszą rekomendację ;) W zasadzie powinnam napisać tylko "z gruntowych ogórków" albo "ze świeżych ogórków", tak czy inaczej, pewnie jeszcze będę robić ze szklarniowych.


Dziś 1szy maja. Święto Pracy. Ja jestem z pokolenia, które pamięta jeszcze pochody pierwszomajowe. Zawsze dziwiłam się rodzicom, ze nie chcą na to chodzić, to była taka super zabawa dla dziecka. Baloniki, serpentynki, ludzie się śmiali, mnóstwo kolorowych banerów. Pochodów przez moje miasteczko było kilka. Kiedyś mama mojej koleżanki wzięła mnie i ją na taki pochód. Pamiętam tylko jakieś takie w miarę zabawowo-pozytywne odczucia. Pamiętam śmiech jej mamy. Dlatego byłam mocno zdziwiona jak po przemianie ustrojowej, w jakiejś takiej mało znaczącej rozmowie usłyszałam od tej samej osoby, że to było nudne, głupie i w ogóle nie lubiła tam być. No hello, może dzieci mają inną percepcję ale coś tam pamiętają :)
Kiedyś kupiłam miesięcznik Znak, bo cały był pod intrygującym tytułem "Praca". I w owym było faktycznie mnóstwo artykułów-wywiadów z osobami wypowiadającymi się na tematy pracy jako narzędzia chociażby budowania wspólnoty w demokratycznym i liberalnym ustroju. Czy w naszej gospodarce, wolnorynkowej gospodarce, jest miejsce na współprace, czy tylko na rywalizację. Bo jak wiadomo w socjalizmie zupełnie inaczej postrzegano pracę, niż dziś. No i co zrobić z brakiem pracy? Tak czy inaczej zamieszczam ciekawy cytat, wypowiedź pana J. Wasilewskiego:

"W Polsce bezrobocie praktycznie nie występuje jedynie wśród wyższej i średniej kadry kierowniczej, specjalistów i techników. Jednak nawet te grupy pogodzone są z przerwami w zatrudnieniu. Powtarzające się cykle "zajęcie-brak zajęcia" szczególnie dla młodych, nie są tożsame z cyklem praca-bezrobocie. Jeżeli już mówimy o bezrobociu, to o frykcyjnym, polegającym na stosunkowo krótkim, trwającym ok. trzech miesięcy, okresie pozostawania bez zajęcia, poświęconym na znalezienie nowego pracodawcy."