Taaaa dam :) I jak królik z kapelusza, jest, wyskoczyła zupa. Robi się ją szybko, a najszybsze, że znowu nie moimi rękami, tylko mojej mamy. Fajny odpoczynek.
Mieliśmy kiedyś kalendarz rolników. W każdym miesiącu szczegółowo opisane było, kiedyś siać, kiedy nie siać, kiedy zbierać itp. oraz ogólne zalecenia. Na maj było: "W maju będzie miodnia zapełniona, bo w kwietniu była rodnia zaczerwiona". Maj to miesiąc kwiecia - w sumie powinien się chyba nazywać zatem kwiecień - które dostarcza różnorodnego nektaru i pyłków. W pierwszych dniach maja kończą żywot stare (przezimowane) pszczoły. Ich miejsce zajmują młode. Gdy pszczoły zaczną pobierać stare plastry, należy ustawiać ramkę z cezą, również między pierwszą ramką z czerwieniem, a ramką kryjącą z obydwu stron gniazda. Stare plastry z czerwieniem, te które zimowały, należy sukcesywnie przenosić na skraj, następnie usuwać z ula. Ze względów zdrowotnych pszczół one nie mogą pozostać na drugą zimę. No, to teraz jak już wiecie, to trzeba by zacząć hodować te pszczoły. Bo niestety, z roku na rok, mamy ich coraz mniej. Nie miałam nawet takiej świadomości, że są pszczelarze, którzy zajmują się jeżdżeniem z własnymi pszczołami do rolników-sadowników i tam te pszczoły zapylają. Oglądałam taki program, że w Stanach próbowali ujarzmić jakieś pszczoły afrykańskie, które niestety uciekły z pod ich kontroli i narobiły masę szkód. Oglądałam karambol na autostradzie bo chmara takich zmutowanych pszczół oblepiła ciężarówkę - jak w filmie Hitchcock, tyle że z ptakami...
"Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze, niż moment, gdy ono na człowieka spada." A. Hitchcock