piątek, 4 grudnia 2015

338. rybna

Ot, tak, po prostu - rybna :)

Nie przerażają was duże dzieci w wózkach? Takie czterolatki upakowane w spacerówkach. Ledwo się mieszczą, ale mamy, babcie, dziadkowie lub opiekunki (tatów nie widziałam tak pchających większe dzieciaki...) pchają taki upakowany czołg w kierunku parku.

I zazwyczaj schemat jest taki: czołg dojeżdża pod huśtawkę, starszy osobnik lawetuje takie dziecko na huśtawkę i po skończonym procesie bujania upycha dziecko dalej i dalej "idą na spacer"... Miodzio...

A po galeriach handlowych to już w ogóle zmora. Mamy pośród wieszaków pchają taki wózek z wielkim, ogromnym dzieckiem, które najczęściej jeszcze coś pije i przeżuwa...Brrr...

Mi to jest rybka. Tylko czy takie dziecko zdrowo się rozwija? Czy nóżki mają szanse na wyćwiczenie się? Czy to jest fajna forma spędzania czasu? Co potem z takim dzieckiem w podstawówce na lekcjach wuefu albo na zwykłych spacerach? Jestem niedostosowana społecznie widocznie...

A przecież dzieci mają takie słodkie stópki, jak kotki ;)
źródło: memy.pl



"Tros­ka o dziec­ko jest pier­wszym i pod­sta­wowym spraw­dzianem sto­sun­ku człowieka do człowieka." J. P. II