niedziela, 14 czerwca 2015

165. chłodnik z awokado&ogórka

To awokado dało mu taki lekko zielony kolor. W oryginalnym przepisie wyglądało to jeszcze bardziej bajerancko ale trzeba by było zostawić awokado ze skórką. Może gdybym miała domowe awokado, to nie bałabym się tak zrobić ale biorąc pod uwagę, że ten owoc przebywa w czasie drogę 6 tygodni zanim znajdzie się w moim koszyku, to jakoś nie wydaje to się pociągające, no bo czymś ta skórka musi być konserwowana. To tak jak cytryny, wiecie dlaczego są takie ślisko-ponętne? Bo są konserwowane specjalnym woskiem z zewnątrz. A ja tak lubię sobie plasterek nieobranej cytryny do herbatki pacnąć ;)


Kiedyś będę musiała "wrócić" do pracy. Do pracy zawodowej. Nie to żebym się nudziła w domu, ale na chleb trzeba zarabiać ;) Wracamy do sedna, praca kobiety w domu czyli tak zwanej housewife nie jest opłacana a przy zapieprzonej hipotece trzeba dupę ruszyć po pieniądze, niestety same nie przyjdą. Zazwyczaj wtedy jest pomysł z totkiem. No niestety, ostatnio nie wypalił, nie wiem czy próbować dalej? ;) Do swojej obecnej pracy czy wrócę? Eee no mając małe dziecko :) Mąż mi ostatnio przyniósł jakąś gazetkę korporacyjną, taką na papierze. Byłam mocno zdziwiona. Jak to? To nie intranet? Wracając do tematu zatrudnienia, kiedy zaczynałam swoją "karierę", to można było zatrudnić się albo w świeżych, i to o niewielkiej liczbie miejsc, centach outsourcingowych, albo nigdzie. Śmiałyśmy się z dziewczynami, że obrona a potem byle nie rybny, chyba bym nie zniosła tego smrodu. Potem przyszła era wyjazdów za granicę, najczęściej Anglia i Irlandia, potem powrotów. Teraz wypadłam z obiegu, nie wiem co jest na topie. Tak czy inaczej jak będę "wracać" do pracy, to pewnie będzie to jakiś outsourcing, gdyby nie on to umarł w butach. Nie mam żadnych znajomości, wielkich umiejętności, referencji a nawet przymilnej (czytaj wchodzącej w dupę) osobowości. I trzeba się modlić, żeby Polska w tym biznesie nie przegrała z Indiami, Chinami czy innymi rynkami wschodzącymi (boże, jak to brzmi), żebyśmy nadal byli konkurencyjni cenowo i mieli pożądane, akurat wymagane, umiejętności. A na pewno Panie Boże ja. Czy to nie lotto również?

"- (...)R. Romanowski: Mimo krytyki kreśli Pani pozytywne prognozy przed polskimi sektorami BPO oraz SSC..
- Prof. E. Mączyńska: Zdecydowanie tak. Outsourcing będzie tu rozwijał się dynamicznie. Nowe technologie, w tym przede wszystkim cyfrowe, informacyjne, zwiększają znacznie możliwości przemieszczania i decentralizacji działalności przedsiębiorstw. Zarówno BPO jak i SSC choć stanowią różne modele biznesu, to w gruncie rzeczy zawsze chodzi o obniżenie kosztów działalności
- R. Romanowski: Stąd nasza rywalizacja z Dublinem, Pragą, Indiami. I Kraków numerem 9 na liście Tholons Top 100 Outsourcing Destinations 2015?
- Prof. E. Mączyńska: Polska nie wymyśliła outsourcingu. Warto przypomnieć, ze np. brytyjskie biura rachunkowe przegrały w konkurencji z tańszą obsługa z Indii (...)" "Outsourcing dobry, zły i brzydki" What's Up Magazine Nr2