I like it :)
Miałam dziś lekką zawieszkę z nazwą w sensie jak się pisze zielono-warzywny, czy może razem, czyli zielonowarzywny, czy może osobno, czyli zielono warzywny, czy może tak jak napisałam? Wydaje mi się że zrobiłam błędzisko (nawet jestem tego pewna) ale jakoś nie powstrzymało mnie to od braku korekty i nawet zapuszczenia tego hasła w wujaszku google, który zawsze jak Leszek Miller w polskiej polityce, podsuwa "właściwe" spojrzenie na zaistniałą sytuację ;) Swego czasu miał takie parcie na szkło, że widać go było w byle wywiadach codziennie. To jest fucha, coś tam kumam o świecie, tysiące wierszyków i frazesów znam, to teraz poszukam kamery, żeby sobie pobajać przed nią. W sumie czuję, ze też podołałabym temu zajęciu ;) Wracając do mojego błędziska, nigdy nie byłam mocna z ortografii i zawsze sobie obiecywałam, że kiedyś to zmienię, no ale cóż, kiedy na obiecankach się kończy. A tu czytam o najstarszym biegaczu w Europie. Pan Stanisław Kowalski ze Świdnicy ma 105 lat a biegać zaczął 10 lat temu. I w swojej kategorii wiekowej w biegu na sto metrów osiągnął 32,79 sek. i tym samym do rekordu świata zabrakło mu tylko 3 sekund (oczywiście wspomniał, że w kwestii rekordów nie powiedział jeszcze ostatniego słowa). W swoim "poprzednim życiu" nie miał czasu na sport ale odkrył, że wiek wcale nie musi być ograniczeniem w rozwijaniu pasji, a nie wolno siedzieć w domu, bo tam tylko ludzie umierają (btw ulubione hasło mojego taty). Tak wiec jeszcze dla mnie nie jest za późno, jeszcze się zmienię i będę mogła zostać zawodowym korektorem ... jak oczywiście zacznę coś w tym kierunku działać :)
"No, ale cóż, kiedy ryby śpiewały tylko na niby, żaby na aby-aby, a rak byle jak." J.Brzechwa "Ryby, żaby i raki"