niedziela, 23 sierpnia 2015

235. żurek zwyczajny

Taka była nazwa, ale był nieco ponad normę, ponieważ był z najprawdziwszymi grzybami oraz mięsem, kiełbasą i jajem. Extra wyżera. Nigdy nie robiłam żurku z grzybami...






Dziś już nie mam na nic siły. Zrobiliśmy praktycznie 20km po górach. W niecałe 6 godzin.


Założenie faktycznie było takie: iść na Kudłacze z Myślenic i wrócić do Myślenic, ale myślałam, że to takie boże prośby ;) A zrobiliśmy to duże kółko i to oczywiście krótszymi czasami, niż zakładane.

Wyszliśmy zielonym szlakiem na Chełm - śmiesznie było zobaczyć moją górkę do jeżdżenia bez śniegu.




potem jeszcze trochę zielonym i czerwonym do schroniska. W schronisku wyżera i gadżecik...


i powrót czerwonym.

Oczywiście, spotkaliśmy ludzi z tekstem Daleko jeszcze? Zawsze mnie bawi, bo nie bardzo wiem, co mam odpowiedzieć.


„Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia. Można pokonać alkoholizm, narkomanię, słabość do leków. Fascynacji górami nie można.” E. Hillary