czwartek, 12 listopada 2015

316. białe szparagi & czarne oliwki

Wygląda ciekawie, smakuje bardzo dobrze. Ale to tylko preferencje kubków smakowych: dla mnie zielone a białe szparagi to wygrywają białe, a zielone czy czarne oliwki to wybieram czarne.

Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że fajnie by ten krem wyglądał na kwadratowych talerzach - taka mała wstawka nie na temat :)

Miałam dziś ciekawą rozmowę z moją starszą pociechą. Moje przekochane, dobre dziecko nadal myśli, iż jestem obłędnie mądra i wiem wszytko o wszystkim, rozumiem każdy proces zachodzący w czymkolwiek, potrafię wytłumaczyć przyczynę wszystkiego. Normalnie geniusz. To takie szalenie miłe być w oczach dziecka kimś tak wielkim. Takim całym światem.

Ale żeby moje zejście z piedestału było mniej bolesne (oczywiście dla mnie), to mówię, że nie, nie jestem bo...no i wymieniam dlaczego jestem taka całkiem normalna, często głupia i nieporadna.

I zawsze rozwala mnie to, w jaki sposób moje dziecko tłumaczy mi, że moje argumenty nie dowodzą mojej śmiertelności/ głupoty/braku rozgarnięcia/małego łepka/niestosowania do społeczeństwa.

Normalnie, chwilo trwaj!

Obym jeszcze długo mogła się cieszyć takim autorytetem, szczególnie gdy przyjdzie to pytanie A już jestem duża, mogę sama jechać pod namiot z moimi friendkami i friendem? No i proszę o kluczyki od auta :)


"Bycie matką to postawa, nie więź biologiczna." R. A. Heinlein