poniedziałek, 23 listopada 2015

327. ze świeżych & suszonych owoców z czekoladowymi naleśnikami

Musiałam dziś ugotować coś niegrzybowego, niekapuścianego i niegrochowego.  No bo ileż można :)

A tego wszystkiego to najlepsze są te naleśniki. Mniam...

Dlaczego nie było czytaj dalej? Bo autor (czyli ja) się zbiesił ... Przyzwyczajajcie się do tej ciszy. Kończy się zupnyrok i kontynuacji nie będzie - a to ci niespodzianka ;)

Chociaż, żeby nie było nudno, obecnie można się pokusić o wypowiadanie się w jakimś ciekawym języku np. pismem rongo-rongo. Jest to pismo z Wyspy Wielkanocnej, nie dość, że zbudowane z piktogramów to jeszcze należy czytać je wężykiem - od prawej do lewej strony a potem odwracać tabliczkę do góry nogami i następną linijkę i znowu odwracać do góry nogami itd. Czyli czytasz linijkę, a potem kładziesz monitor do góry stojakiem, albo inaczej - czytasz linijkę, stajesz na głowie, czytasz drugą, siadasz normalnie itd. Nudy nie ma ;)

Podobno taki sposób zapisywania liter nosi nazwę bustrofedon, czyli z greckiego tak, jak orzą woły.
Kto dziś wie co to woły i oranie? Bezsensowne tłumaczenie, lepsze jest ze stawaniem na głowie...

No dobra, wszytko pięknie, pomysł przaśny, tylko będzie mi pewnie brakowało wyrazów takich, jak fura, skóra i komóra ;) No ale pewnie będę mogła na moje potrzeby zaadoptować jakieś polinezyjskie już nie używane znaczki... hmmm można nadać wszystkim nowe znaczenia, nikt ich już i tak nie używa. Czyli plan jest! Stworzyć nowy szyfr-kod i dopiero będą interesujące posty!


"Umysł jest wszystkim. To co myślisz, tym się staniesz." Budda