Brzmi ciekawie, nieprawdaż? Mam mintaja i chciałam z niego coś ugotować, jak mi tak dobrze poszło z łososiem. Ciekawe czy tym razem również mój mąż stwierdzi, że z takiej ryby to się nie liczy jako zupa rybna, bo pachnie przyjemnie :) Oczywiście cześć przepisu zmodyfikowałam, więc raczej bliżej mi do "coś koło tego" niż do "brazylijskiego gulaszu rybnego" - tak myślę...
Smakuje i pachnie wspaniale!