Mniam.
No nie powiem, liczyłam na to, że zima jednak pojawi się, choćby na chwilę, i będzie trochę śniegu. Jak nie na święta, to przynajmniej przed np. w listopadzie. Tak wszyscy straszyli, że po upalnym lecie będzie ciężka, długa, mroźna zima, a tu ciągle temperatury na plusie i co najwyżej deszcz.
A tu opony zmienione na zimowe są, szufla do śniegu jest, sanki są, nawet marchewka dla bałwana jest :) I czeka ...
"Za co lubisz zimę, babciu?" - spytała mała, wyglądając przez okno na zamarznięte jezioro. "Zimę lubię tak jak swoją starość - za spokój, za pogodzenie różnych kolorów życia w jednym białym, za to, że przybliża ona do siebie ludzi ... Widzisz, lód połączył dwa brzegi jeziora i można biec do siebie nie po wodzie, lecz po lodzie pokrytym śniegiem białym i łagodnym, jak opłatek pomiędzy ludźmi w wigilijny wieczór". T. Ruciński